Wielu kierowców dręczą wątpliwości co do tego czy opony, które posiadają lub które nabyli nie są czasem zbyt stare. Sporo kupujących życzyłoby sobie otrzymać opony np. nie starsze niż np. miesiąc czy pół roku.
Dla sprzedawców to prawdziwa zmora, ponieważ na daty produkcji towaru, który sami kupują nie mają wpływu, a producenci dostarczają towar ze swoich magazynów fabrycznie nowy i pełnowartościowy, mimo, że czasem data produkcji jest odleglejsza niżby życzył sobie klient. Wynika to najczęściej z cyklu logistycznego, który w przypadku opon produkowanych poza Europą jest znacznie dłuższy i trwać może kilka miesięcy. Czasami niektóre mniej popularne rozmiary opon produkowane są w cyklach np. 2 letnich… Często też popyt wpływa na datę produkcji… Nie uruchamia się linii produkcyjnej, jeśli na magazynach producenta zalegają starsze zapasy towaru… A nawet jeśli w pierwszej kolejności z magazynów wychodzą starsze partie opon.
A jak to jest faktycznie z tym starzeniem się opon?
Wg jednego z wiodących producentów ogumienia opony starzeją się 17 szybciej w użytkowaniu niż podczas magazynowania.
To właśnie warunki użytkowania i obsługi mają największy wpływ na starzenie się opon.
Zmiany starzeniowe w oponach dotyczą materiałów oraz mieszanek gum z których są zbudowane. Pod ich wpływem zmieniają się własności użytkowe podczas eksploatacji.
Szybkość tych zmian uwarunkowana jest wieloma czynnikami jak klimat, warunki przechowywania, ale przede wszystkim sposób eksploatacji.
Podczas eksploatacji zachodzą w oponach zmiany fizyko-chemiczne, powodowane wewnętrznym nagrzewaniem, obciążaniem, naprężeniami związanymi z ciśnieniem odkształceniami i uderzeniami, którym są poddawane, a które nie mają miejsca w sytuacji ich magazynowania. Z tego właśnie względu starzenie się opon przechowywanych w magazynach (w ściśle określonych warunkach) do trzech lat od daty produkcji są niezauważalne lub znikome w porównaniu do tych, które zaczynają zachodzić od momentu zmontowania opon i eksploatacji. Zgodnie też z polską normą sprzedawane mogą być jako nowe.
Zmiany związane ze sposobem użytkowania opon są tak zróżnicowane, że niemożliwym jest precyzyjne określenie dokładnego czasu eksploatacji opony.
Wg przeprowadzonych przez niezależną organizację badań jeden rok magazynowania jest równoważny trzem tygodniom użytkowania lub jeździe przez jeden tydzień na zaniżonym ciśnieniu!. Warto wziąć więc to pod uwagę zastanawiając się czy kilka tygodni różnicy w dacie produkcji zmienia postać rzeczy J.
Teoretycznie nawet do 10 lat od daty produkcji opony mogą zachować prawidłowe parametry oraz głębokość bieżnika. Konieczna jest jednak regularna kontrola przynajmniej raz w roku przez specjalistę, który oceni, czy nie doszło do zmian starzeniowych lub uszkodzeń mechanicznych. Niepokojące są zmiany wizualne gumy – wszelkiego rodzaju spękania świadczyć mogą o sparcieniu. Po 10 latach bez względu na głębokość bieżnika opony należy wymienić na nowe.
Niezależnie od wieku opony muszą zostać wycofane z eksploatacji, kiedy osiągną poziom 1,6 mm głębokości bieżnika. Oczywiście jest to wartość graniczna dopuszczalna prawem. Optymalne parametry producenci opon deklarują do głębokości bieżnika w oponach letnich – 3 mm, a w oponach zimowych – min 4 mm. Wówczas ogumienie zachowuje zdolność do efektywnego odprowadzania wody, śniegu czy błota pośniegowego…
Aby opony służyły nam jak najdłużej – dbajmy przede wszystkim o właściwy poziom ciśnienia. Nie zapominajmy także o kole zapasowym. Tutaj również mają zastosowanie powyższe zasady.
Pozdrawiam
Justyna, NetCar
Opracowanie na podstawie materiałów Michelin – NetCar