Jaki pierwszy motocykl

Zrobiłeś już prawko na motocykl? A może jesteś w trakcie? Zastanawiasz się jaki będzie najlepszy pierwszy motocykl? Czy chopper, turystyk, klasyczny, a może enduro lub ścigacz? Jaka pojemność? Nowy czy używany? Takie i podobne pytania zadajesz, czytasz fora dyskusyjne, ale tak do końca nie możesz się zdecydować? Mimo, że dużo już napisano na podobne tematy, ale spróbuję dorzucić swoje trzy grosze i przekornie odpowiedzieć. Kup tani motocykl 😉

Nie chodzi mi o to, żebyś kupił jakiegoś złoma. Musi być w dobrym stanie technicznym i zapewniać bezpieczeństwo jazdy. To jest minimum i tutaj nie ma kompromisów.

Pierwszy motocykl powinien być tani, z dwóch powodów.

Dopiero na nim poznasz swoje prawdziwe preferencje dotyczące wykorzystania motocykla, czyli gdzie i ile będziesz na nim rzeczywiście jeździć. W dużej części przypadków, to co teraz myślisz na ten temat, ulegnie istotnej zmianie, jak już zaczniesz jeździć. Na przykład mnie kręcił (zresztą nadal kręci) styl chopperów i cruiserów. Jako pierwszy motocykl kupiłem Yamaha Virago. Bardzo mi się podobał (i nadal podoba) ten tak zwany soft-chopper. Jednak okazało się, że lubię dłuższe trasy, w tym np. trasę Warszawa-Poznań pokonuję przy okazji obowiązków zawodowych. 200km tej drogi, to jest autostrada, czyli miejsce gdzie bezpiecznie można pojechać trochę szybciej. Virago nie bardzo nadaje się do takiej jazdy. Nie daje wtedy przyjemności z jazdy. Dlatego raz pojechałem na Virago obok autostrady, zupełnie bocznymi drogami. Było naprawdę fajnie, tyle, że droga, która powinna zająć 4godz, zajęła 6godz. Raz dla przyjemności było to fajne, ale za każdym razem, to trochę za długo…

Co ciekawe, Virago znakomicie sprawdzało się w jeździe po mieście. Łatwo wykonuje się manewry, ma wystarczające przyspieszenie. Gdyby nie dłuższe trasy, to Virago jeździłbym do dziś. Wybierając motocykl na pierwsze moto, kompletnie tego wszystkiego nie przewidziałem.

Jestem pewny, że Ty też wszystkiego nie przewidzisz. Może jak będziesz miał szczęście, to trafisz za pierwszym razem w idealny dla siebie motocykl. Jednak większość nie trafia. Dlatego powinien być tani, żebyś za dużo nie stracił na zmianie.

Drugim powodem jest to, że na samym początku zdarzają się upadki. Nie mówię tutaj o wypadkach. Tylko o tak zwanych glebach parkingowych. Każdy początkujący ma takie sytuacje. Jednym po prostu udaje się ocalić przed upadkiem, a innym nie. Jakie to sytuacje? Banalne 😉 Na przykład zatrzymując się nie zauważysz, że pod nogą akurat jest piasek i się na nim poślizgniesz. Albo nierówność terenu i noga nie znajdzie oparcia tak jak powinna. Albo przy prowadzeniu motocykla, jakoś przeważy. Naprawdę takich sytuacji jest na początku sporo. Drogi motocykl, to duże koszty naprawy pękniętych rączek sprzęgła, hamulców, lusterek. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie stresowałaby jazda motocyklem wartym masę kasy, gdzie byle przypadek może spowodować jego upadek.

Miałem w Chorwacji taką przygodę. Był tam parking wysypany żwirem. Pod żwirem, było poszycie lasu. Generalnie dla aut i ludzi było to stabilne podłoże. Ale nie dla nóżki motocykla. Przewidziałem to i wymyśliłem, że podłożę pod nóżkę kamień. Ale nie przewidziałem nocnej burzy z potokami wody. Taka ilość wody wymyła grunt i kamień z pod nóżki, więc motocykl ładnie osiadł na boku. Ponieważ było grząsko, więc nawet nic się nie ułamało. Ale rysy po żwirku na plastiku zostały. Na drogim byłoby żal…

Tani motocykl ma jeszcze jedną zaletę. Kosztuje mało 😉 A na początek będziesz miał sporo innych wydatków, na których nie warto oszczędzać. Kask, kurtka, spodnie, buty, rękawice, inne. Pamiętaj. Motocykle się zmienia, a strój jest na lata.

Ponieważ polecam motocykl tani, więc generalnie lepiej kupić używany. Trzeba wtedy pewnie dłużej połazić, ale można znaleźć to co Cię interesuje za sensowną cenę. Kluczowe jest tutaj, żeby nie kupić jakiegoś trupa. Dlatego zawsze przed ostateczną decyzją kupna, koniecznie udaj się na oględziny z kimś kto się zna, albo podjedź ze sprzedawcą do serwisu, który wykona ekspertyzę. Uczciwy sprzedawca nie będzie miał nic przeciwko temu.

Pierwszy motocykl powinien mieć dwie cechy. Powinien być albo lekki, albo mieć nisko środek ciężkości. Wynika to z tego, że jak jest spełniona jedna z tych cech, to motocykl będzie łatwiejszy w prowadzeniu przy małych szybkościach i przy operacjach parkingowych. To naprawdę nie są pomijalne sprawy. Podobno najwięcej złamań kończyn jest przy glebach parkingowych… Virago świetnie spełnia te kryteria. Waży 200kg (to taka średnia waga), ale bardzo nisko środek ciężkości, przez co wydaje się bardzo lekki. Generalnie czym jesteś lżejszy i mniej ćwiczysz na siłowni, tym bardziej te cechy są ważne. Zbyt nieporęczny motocykl może zepsuć przyjemność z jazdy. Potem i tak nauczysz się jak nie używać siły do operacji ze swoim moto.

Teraz jak w każdym poradniku o wyborze pierwszego moto, czas przejść do pojemności. Najlepiej kupić bez silnika – będzie najbezpieczniej 😛 Generalnie przyjmuje się, że nie powinno być to być więcej niż 500cm3, a zalecane jest 250cm3. Tutaj jedna uwaga. Silniki V2 używane często w chopperach mają mniejszą moc i można przyjąć, że moje Virago 535 (500cm3) miało moc odpowiadającą 250cm3 w innych typach motocykli. Tutaj podobnie jak z wagą, mniejsza moc więcej wybacza błędów. Na początku zdarzają się błędy takie jak nieskoordynowane odkręcenie manetki. Jak mniejsza moc, to mniej się rozpędzisz za nim spadniesz 😉 Widziałeś ten filmik? To się naprawdę zdarza początkującym motocyklistom. Mi też się zdarzyło. Na szczęście podczas jazd doszkalających w bezpiecznych warunkach.

Inną ważną rzeczą przy mocy w moto jest to czy potrafisz zapanować nad chęcią sprawdzenia prędkości maksymalnej. Jeśli nie, to kup 50cm3 😛

A typ motocykla, pewnie zapytasz. Nie ważne 🙂 Kup taki jaki Ci się podoba. I tak pewnie go zmienisz po roku 😉 Generalna zasada jest taka, że czym bardziej wyczynowy motocykl, tym wymaga większych umiejętności. Kupisz sobie sportowy motocykl (oczywiście 250cm3) i będziesz walczyć ze zmianą biegów przez rok… Co nie znaczy, że nie może być jakiś soft-ścigacz jak lubisz taki styl. Jednak na początek chyba najłatwiej jest z klasykami, turystykami i soft-chopperami. Pamiętając o powyższych cechach.

Do zobaczenia na szlaku.

Pozdrawiam. Tomek 🙂

PS. Przepraszam za męską formę artykułów, bo wiem, że sporo kobiet też jeździ na moto i czyta. Znam osobiście kilka. Pozdrowienia też dla Moniki 🙂 Ale forma „będziesz miał/miała” chyba jest jeszcze gorsza. Zapewniam, że nie dyskryminuję kobiet na motocyklach, a wręcz zachęcam 🙂

Sometimes something becomes a craze that has us questioning our very being, and https://cellspyapps.org/teensafe/ we can offer nothing more than a shake of the head and a glance back to better times