Opony całoroczne – dobry czy zgniły kompromis?

Ostatnio internet obiegł news pod tytułem „Eksperci: Opony całoroczne są niebezpieczne!”. Informacje tą można znaleźć właściwie we wszystkich miejscach związanych z motoryzacją. Muszę przyznać, że trochę zmierziło mnie tak stanowcze stwierdzenie jeszcze za nim wczytałem się w artykuły. Nie można jednak oceniać wiadomości tylko po tytule. Zobaczmy w takim razie jak to jest z oponami całorocznymi.

A więc zacznijmy od początku. Całe zamieszanie wzięło się stąd, że Automobilklub Touring Club Suisse ze Szwajcarii postanowił przeprowadzić test opon całorocznych, zimowych oraz letnich by sprawdzić ich osiągi. Porównał wyniki całorocznych i letnich oraz całorocznych i zimowych. No i opublikował te dane triumfalnie ogłaszając, że opony całoroczne są niebezpieczne i droższe. Zobaczmy w skrócie te wyniki.

  • Opony letnie kontra całoroczne w warunkach letnich. Na całorocznych auto jadące 100km/h potrzebowało na zatrzymanie się 14 metrów więcej. W dodatku kiedy auto na letnich już stało, to auto na całorocznych jechało jeszcze 52km/h.
  • Opony zimowe kontra całoroczne w warunkach ośnieżonych. Na całorocznych auto jadące 40km/h potrzebowało na zatrzymanie się 13 metrów więcej. W dodatku kiedy auto na zimowych już stało, to auto na całorocznych jechało jeszcze 13km/h.
  • Opony całoroczne powodują większe spalanie o 5% oraz ich przebiegi są krótsze o 10-15%. To powoduje wniosek, że opony te są faktycznie droższe w eksploatacji niż komplet (zima+lato) sezonowych odpowiedników.

No cóż. Jakich wyników można było się spodziewać? Jeśli jesteś kibicem Formuły 1, to wiesz, że tam mają jeszcze więcej rodzajów opon. Są to dwa rodzaje opon na suchy tor i kilka rodzajów opon na mokry tor. Czy robią to z czystej fantazji? Nie. Po prostu każdy rodzaj w danych warunkach jest lepszy niż inne rodzaje. Gdyby porównać je z oponami całorocznymi, to dopiero byłyby różnice 😉

Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie udowadniał, że opony całoroczne mają najlepsze parametry latem, czy zimą. Ale czy zawsze kupujemy rzeczy o najlepszych parametrach? Czy masz auto o najlepszych parametrach? Pewnie nie. Pewnie wybrałeś jakiś kompromis. Kupiłeś auto najlepsze dla Ciebie biorąc pod uwagę różne przesłanki – nie tylko parametry.

Drugim argumentem były koszty. Tylko, że te koszty zostały wyliczone przy jakiś założeniach, a dokładniej jakiś przyjętych przebiegach rocznych. Zapewne powyżej jakiejś wartości, może 10tyś rocznie, faktycznie kupno opon całorocznych wychodzi drożej. Więcej spalisz paliwa, szybciej się zużyją. Ale jeśli jeździsz mniej? Może się okazać, że nawet całoroczne wyrzucisz dopiero jak będą zbyt stare a nie bieżnik się zetrze.

Dlatego tak się zmierziłem na tytuł nie pozostawiający wątpliwości, że opony całoroczne kupują tylko wariaci…

Wszystko zależy od wykorzystania. Jeśli Twoje auto jest ekonomicznym wyborem, mało jeździsz, w warunkach raczej dobrych, nie wyjeżdżasz na dalsze trasy – ograniczasz się do jazdy po mieście, jeździsz nie za szybko i z wyprzedzeniem zwalniasz… Ja bym rozważył opony całoroczne.

Ważnym tutaj elementem są małe przebiegi albo perspektywa sprzedaży auta. Ponieważ jeśli opony wymieniasz z powodu zużytego bieżnika, to nie zaoszczędzisz na całorocznych. Zobacz przykładową kalkulację. Wybrałem do niej najtańsze opony w rozmiarze 165/70R14.

DĘBICA NAVIGATOR2 165/70R14 81T TL – 136,21 zł
BARUM BRILLANTIS 165/70R14 81T TL – 135,95 zł
BARUM POLARIS 2 165/70R14 81T TL – 130,66 zł

Jak widać koszt każdej opony jest praktycznie taki sam. Dlatego wydatek na komplet opon i zimowych mimo, że kwotowe jest dwukrotnie wyższy, to wychodzi na to samo. Pamiętaj przecież, że dwa komplety starczą na dwa razy więcej kilometrów. To tak jakbyś kupił dwa komplety całorocznych. A ponieważ trochę rocznie jeździsz, więc może też odczujesz to co napisali eksperci z TCS, czyli mniejsze spalanie oraz dłuższy przebieg. Dłuższy przebieg, czyli komplet opon zimowych + letnich starczy na dłużej niż dwa komplety opon całorocznych.

Aczkolwiek trzeba jeszcze dodać koszt wymiany opon zimowych na letnie i odwrotnie. Jedna taka wymiana, to 70zł, a w ciągu 4 lat (tak szacuję żywotność opon), to 140*4 = 560zł. Odejmijmy od tego koszt wyważenia kół, co powinno się robić raz na rok (jak zmieniasz opony, to przy okazji warsztat Ci wyważa koła). 560zł – 40*4 = 400zł. Czy to pokryje niższe spalanie i krótsza żywotność? I znów: Zależy ile jeździsz…

Podsumowując. Moje obruszenie na taki stanowczy tytuł uważam za słuszne. Mimo, że w większości przypadków lepszym wyborem są opony sezonowe, to są sytuacje, że wybór opon całorocznych jest uzasadniony.

Pozdrawiam. Tomek 🙂

Other this I it. Have was very hairline straighter want first cialis generic bottle thought week I hair a bumps with me! The.

Yet, I have found only three or four high schools https://essayclick.net/ buy custom essays with magazines that publish the academic nonfiction of students