Co roku jak spadnie śnieg mam ten sam problem – parujące szyby. Jaki jest w tym związek? Ano taki, że parkuję auto pod chmurką, a gdy spadnie śnieg, wnoszę go pod butami do samochodu. Następnie wszystko w trakcie jazdy fajnie się topi i wsiąka w dywanik. Jednak nie tylko śnieg jest winowajcą…
Ameryki nie odkryję pisząc, że przyczyną parowania szyb jest wilgoć. Warto jesienią zmienić dywaniki na gumowe. Ja niestety nie zmieniałem, ale teraz biję się w pierś. W tym roku gumowe dywaniki dumnie prezentują pod moimi nogami. Welurowe bardzo szybko chłoną wilgoć i trudno zimą je osuszyć. Można co prawda skierować strumień ciepłego powietrza na nogi kierowcy i wówczas powinny trochę podeschnąć ale…. niestety taki zabieg może trwać kilka godzin i raczej nie będzie skuteczny. Silnik rzecz jasna powinien być wówczas włączony i co oczywiste – nagrzany ;-).
Powodów parowania szyb jest jednak więcej. Winę może ponosić m.in. brudny filtr przeciwpyłkowy, który najlepiej wymieniać przed zimą. Na przeróżnych forach internauci sugerują, żeby filtr w ogóle na zimę zdemontować. Ja z doświadczenia odradzam takie zabiegi. Za radą kolegów z forum, zdemontowałem filtr przeciwpyłkowy, a na wiosnę w kratkach wentylacyjnych było pełno syfu…
Jeżeli wymieniłeś filtr przeciwpyłkowy i nadal masz problemy z parowaniem szyb, sprawdź szczelność nagrzewnicy. Niektóre elementy mogła dopaść korozja i stąd niewielka nieszczelność układu. Na początek możesz spróbować uszczelnić układ specjalnym proszkiem uszczelniającym – takowy można kupić praktycznie na każdej stacji. Jeżeli nadal nie pomogło, a w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego są ubytki, sugeruję wizytę u mechanika.
Błogosławieni Ci, którzy mają klimatyzację w samochodzie. Warto jej używać także zimą. Po pierwsze – samej klimatyzacji to służy. Po drugie – idealnie sprawdza się do osuszania powietrza i tym samym, szybko umożliwia pozbycie się zaparowanych szyb. Ja klimatyzacji niestety nie posiadam. Testowo więc zaopatrzyłem się w pochłaniacze wilgoci. Szczerze mówiąc ich skuteczność nie jest rewelacyjna, może zadanie je przerosło… Ale cóż, tonący brzytwy się chwyta 😉 a lepiej zapobiegać niż usuwać skutki..
Reasumując, pamiętaj więc o:
- gumowych dywanikach,
- nowym filtrze przeciwpyłkowym,
- włączaj zimą klimatyzację (przynajmniej raz w miesiącu!)
- sprawdź szczelność nagrzewnicy,
- ustaw obieg powietrza na zewnętrzny
Pozdrawiam!
Krystian,
NetCar.pl
PS. Wilgoć w aucie spowoduje również, że w przypadku mrozów będziesz skrobać auto nie tylko z zewnątrz, ale także od środka 🙂