Producenci opon starają się, aby ich towar był możliwie jak najlepszej jakości i nie posiadał żadnej wady. Są tak pewni swoich produktów, że udzielają kilkuletnich gwarancji! To bardzo ważne, ponieważ możemy czuć się pewni jeśli napotkamy problemy związane z wadami fabrycznymi użytkowanych przez nas opon. Uwaga tutaj na słowo kluczowe – wady fabryczne. Jak zatem skorzystać z gwarancji jaką daje producent? W tym artykule postaram się w skrócie przedstawić problemy jakie można spotkać z oponami oraz jak reklamować zakupione opony.
1. Okres gwarancji
Przede wszystkim na początku należy zapoznać się z warunkami gwarancyjnymi danego producenta. Na rynku dostępnych jest masa różnych opon, różnych producentów – tych renomowanych i tych mniej znanych, także chińskich wyrobów. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę jaki jest okres gwarancji. Gwarancja jest dobrowolna, ale każdy szanujący się producent (nie tylko opon), daje gwarancję na swoje wyroby. Poniższa tabelka zawiera zestawienie najpopularniejszych marek na polskim rynku i ich okresów gwarancyjnych.
* 5 lat od daty zakupu gdy posiadamy fakturę lub paragon za zakup opon; 5 lat od daty produkcji gdy nie posiadamy dokumentu (np. nabyliśmy opony z drugiej ręki albo razem z samochodem)
** 4 lata od daty zakupu, ale do 1 roku możemy oczekiwać pełnego zwrotu lub wymiany towaru na nowy
Długi okres gwarancyjny cieszy użytkowników, jednak należy pamiętać, że można reklamować opony niezużyte, tzn. takie, które mają nie mniej jak 1,6mm bieżnika mierzone w punkcie TWI. Nie oczekujmy więc, że oddamy zużyte opony na reklamację (bo np. szybko się zużyły, buczą, są wyząbkowane, nie da się wyważyć, itp..) i otrzymamy nowy towar:) Producenci w swoich warunkach gwarancji najczęściej zamieszczają informację, że w razie uznania reklamacji będzie ona zależna od stopnia zużycia opony. Jest to jak najbardziej uzasadnione. W końcu zanim ujawniła się wada przejechanych zostało ileś kilometrów, a opona została wykorzystana czego skutkiem jest mniejsza grubość bieżnika. I tak, reklamując opony, gdzie zostało przykładowo 5mm bieżnika, otrzymamy zwrot ok. 60-70% wartości towaru od kwoty jaką zapłaciliśmy. Ta praktyka jest często stosowana, ze względu na fakt, że wady ukryte ujawniać się mogą po dłuższym okresie.
2. Wada fabryczna czy uszkodzenie mechaniczne?
Wszyscy chcemy, aby zakupiony towar był niezniszczalny, służył długo i nie sprawiał problemów. Niestety rzeczywistość jest okrutna i rzeczy użytkowane przez nas po prostu się zużywają albo psują. Podobnie z oponami, które ścierają się zostawiając swoje małe cząstki na asfalcie.
W sumie, tak by było idealnie, aby zawsze od momentu zakupu do końca żywota tylko się zużywały nie sprawiając żadnych problemów. Zdarza się (na szczęście coraz rzadziej), że napotykamy nieoczekiwany problem z oponami i chcemy się go pozbyć. Pierwsza myśl – przecież mam kilkuletnią gwarancję, więc problem z głowy! Rozczarowanie przychodzi wraz z wynikiem ekspertyzy od producenta….
Opony wbrew pozorom łatwo uszkodzić nawet ich nie użytkując! Po pierwsze – ważne jest ich przechowywanie (np. gdy mamy komplet opon zimowych i letnich), bowiem w trakcie przechowywania może dojść do odkształceń, które później będzie trudno wyeliminować – a to uszkodzenie mechaniczne, nie wada fabryczna. Po drugie – montaż. Tutaj należy zachować szczególną ostrożność, a opony montować w sprawdzonych serwisach, w których pracują doświadczeni pracownicy. Łatwo uszkodzić stopkę przy montażu, szczególnie przy oponach niskoprofilowych. Miałem niestety do czynienia z takimi przypadkami. Warto więc dołożyć parę złotych i montować opony w dobrych serwisach, które dysponują odpowiednim zapleczem i wykwalifikowaną kadrą. Po trzecie – czasami może dojść do uszkodzenia opon w transporcie. np. w wyniku przygniecenia (może dojść do uszkodzenia stopki, czy zniekształceń) . Wówczas wina nie leży po stronie producenta, dlatego przy odbiorze towaru warto zwrócić uwagę na stan przesyłki…
W większości przypadków przechowywanie, transport czy montaż jest bezproblemowy i jeżeli będziemy trzymać się zaleceń producenta oraz zaufamy serwisantowi, możemy spać spokojnie. Na drodze czeka więcej niebezpieczeństw z którymi muszą sobie poradzić nasze opony. W szczególności są to:
- kamienie
- krawężniki
- dziury
- nieutwardzone drogi
- szkło
- gwoździe
Sposobów na uszkodzenie opony jest mnóstwo i nie ma co się dziwić, że takie sytuacje mają miejsce nader często. Po części nie mamy na nie wpływu, bo drogi są jakie są. Co jednak zrobić, gdy na oponie zauważymy GUZA? Niestety, to też jest najczęściej uszkodzenie mechaniczne, które jest następstwem nieprawidłowego najechania na krawężnik, czy ostry przedmiot (patrz rysunki obok). Zwykle początkowo ulega zerwaniu jeden, dwa kordy (cześć osnowy wewnątrz opony), a dopiero w miarę dalszej eksploatacji pękają kolejne i wtedy wybrzuszenie staje się widoczne. Może również dojść do rozerwania opony, dlatego producenci zalecają regularne sprawdzanie, czy opona nie jest mechanicznie uszkodzona. Niestety, w związku z powyższym, 95% reklamacji na opony z guzem jest odrzucana – nie jest to wada fabryczna.
Kolejnym często spotykanym uszkodzeniem jest wybrzuszenie opony na całej długości. Powodem jest jazda z za niskim ciśnieniem i/lub przeładowanie opony. Spotkałem się też z sytuacją, gdy klient do VW Sharana założył standardowe opony. Auto jest duże, ciężkie i wymaga stosowania opon z podwyższonym indeksem nośności, oznaczonych napisem extra load (XL). W tym przypadku opony przeładowane „usiadły”, uszkodziły się boki na całej długości i reklamacja była bezzasadna. A pamiętajmy, że producent może dociekać w jakim aucie były opony stosowane i ew. poprosić o udostępnienie samochodu do oględzin.
Zdarzyło się również, że klient chciał zgłosić reklamację ledwo co otrzymanych i założonych opon. Powodem reklamacji było zjechanie bieżnika na skutek gwałtownego, awaryjnego hamowania. Auto nie posiadało systemu ABS. Producent opon nie może wziąć odpowiedzialności za tę sytuację – opona została uszkodzona w skutek hamowania, a rzeczą normalną jest, że bieżnik zostanie zjechany przy zablokowaniu kół. Fizyki niestety nie oszukamy. W przypadku samochodu wyposażonego w system ABS przy awaryjnym ostrym hamowaniu również można zniszczyć oponę-jej bieżnik zostanie zużyty w niejednorodny sposób, co spowodować może uciążliwe huczenie lub w ogóle zdyskwalifikuje oponę w dalszej eksploatacji.
Czytając do tego momentu pewnie zastanawiasz się że gwarancja na opony to pic na wodę, bo z reguły są odrzucane:) Kiedy więc reklamacje są uznawane? Przede wszystkim, gdy opon nie można wyważyć, bieżnik jest nierównomierny, opona jest fabrycznie zniekształcona lub po montażu nie trzyma ciśnienia. Należy oponę dokładnie obejrzeć czy nie ma innych widocznych wad. Po dłuższym okresie użytkowania, gdy bieżnik np. zaczyna się rozklejać to również warto zareklamować. Jednym słowem – wady fabryczne, które wynikają z winy producenta, a nie z winy użytkownika czy złego stanu technicznego dróg. WAŻNE! Gdy kupujemy nowe opony i są uszkodzone mechanicznie, np. w trakcie transportu czy na skutek złego przechowywania, możemy reklamować je u sprzedawcy (na podstawie odrębnych przepisów). Gdy montujemy w serwisie i zostaną uszkodzone w trakcie montażu, serwis powinien wziąć odpowiedzialność za usługę i zafundować nam nową oponę. Musimy być jednak pewni, że do serwisu dostarczyliśmy towar pozbawiony uszkodzeń.
W następnej części przeczytasz o tym, czy warto naprawić oponę oraz jak złożyć reklamację u z tytułu gwarancji. I to niezależnie czy kupiłeś opony na rynku wtórnym, czy były zamontowane już w samochodzie jako wyposażenie fabryczne.
W razie pytań, pisz śmiało. Odpowiem na wszystkie Twoje pytania związane z tematem.
Pozdrawiam,
Krystian, Netcar.pl
Rozumiem, że reprezentuje Pan producentów, ale może przedstawię swoją opowieść.
Mam czwarty samochód i ponad 500 000km przejechane przez ponad 30 lat.
Wg moich obliczeń 32 opony wymienione z powodu zużycia, podstawowym powodem wymiany było wypaczenie opony ze starości po ok. 5-6 latach eksploatacji.
I kupiłem Toyotę Avensis Sedan T27, z którą dostałem 4 letnie opony Bridgestone.
W drugim roku eksploatacji samochodu zrobił się bąbel z boku tylnej opony od strony wewnętrznej. Zareklamowałem i oczywiście jak Pan pisze reklamacja nie została uznana.
Uzasadnienie podano dokładnie takie jak Pan podaje tzn. parkowanie na krawężniku.
Nie wiem jak to możliwe, aby uszkodzić oponę od strony wewnętrznej, ale nie dyskutowałem.
Kupiłem nową identyczną oponę, należy dodać bardzo drogą.
Jakie było moje zdziwienie, że następna opona otrzymana z autem ujawniła taką samą wadę w trzecim roku eksploatacji samochodu, tym razem bąbel był jednak od strony zewnętrznej.
Podkreślam, że jestem doświadczonym kierowcą, nie jeżdżącym po krawężnikach.
Pierwsza opona miała przebiegu ok. 15.000km a druga ok 20.000km.
Mam drugie felgi z oponami zimowymi marki Dunlop a więc nie jeżdżę w zimie na oponach letnich i ich nie przekładam a tylko na wiosnę wyważam.
Jak Pan wytłumaczy taki przypadek, że nagle dwie bardzo drogie letnie opony Bridgestone mają tą samą wadę, a przez 30 lat ani jedna opona nie miała tej wady.
Ja mam inne wytłumaczenie. Jest nim jakość tych opon. A dowodem na to jest lektura warunków gwarancji producenta. Ponieważ w tym roku mija 6 lat eksploatacji tych opon nie będę miał litości i je wyrzucę bez litości. Oczywiście nigdy nie kupię nic Bridgestone.