Piękne dziewczyny, szybkie motocykle i słoneczna pogoda. W dniach 9-11 lipca w Brnie odbyły się Mistrzostwa Świata Superbike, które są częścią popularnych wyścigów torowych World Superbike Championship. Trzyosobową ekipą NetCar (Michał, Miłosz i Krystian) w sobotę rano wyruszyliśmy za południową granicę aby zobaczyć z bliska pędzące blisko 300km/h motocykle.
Wyścigi cieszyły się ogromnym zainteresowaniem kibiców z całej europy. Na zatłoczonych parkingach można było spotkać nie tylko auta, ale także olbrzymią ilość jednośladów. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i zaparkowanie pojazdu na wyznaczonym terenie nie stanowiło problemu. Co kilkadziesiąt metrów odpowiednio wyszkolona osoba kierowała na wolne miejsca parkingowe. Samochodów i motocykli pilnowali policjanci na specjalnych posterunkach, więc bez obaw o bezpieczeństwo naszego bolidu mogliśmy przenieść się na trybuny. Odprawa na bramkach przebiegłą szybko i bez problemu.
Temperatura toru 57 stopni, temperatura w cieniu 31 stopni. W takich warunkach zawodnicy ścigali się na motocyklach o pojemności 600 i 1000 cm3. W klasie superstock 1000 wygrał Ayrton Badovini (BMW Motorrad Italia), drugi był Lorenzo Zane (SS Lazio Motorsport), a trzeci Andrea Antonelli (Team Lorini).
W klasie superstock 600 zwyciężył Jeremy Guarnoni (MRS Racing Yamaha), drugi był Florian Marino (Ten Kate Race Junior), a trzeci Berardino Lombardi (Martini Corse). Polak Mateusz Korobacz (Yamaha Poland Position ) startujący w tej klasie był trzynasty.
W kategorii Supersport pierwsze miejsce zdobył K. SOFUOGLU (HANNspree Ten Kate Honda), na drugim stopniu podium stanął J. LASCORZ (Kawasaki Motocard.com), a na trzecim C. DAVIES (ParkinGO Triumph BE1). Polak Daniel Bukowski z Bogdanka Racing zajął 13 miejsce.
W klasie superbike zwyciężył M. BIAGGI (Aprilia Alitalia Racing), drugi był J. REA (HANNspree Ten Kate Honda), a trzeci M. FABRIZIO (Ducati Xerox Team).
Wyścigi mieliśmy okazję oglądać ze wszystkich trybun, a także z pad-docku. W niedzielę przez 20 minut, zaraz po pierwszym wyścigu na tzw. Pit-Walku zwiedzaliśmy zaplecza poszczególnych zespołów i mieliśmy okazję obejrzeć nie tylko wyścigowe motocykle:
Jeżeli zastanawiacie się jak wygląda opona po wyścigu to poniżej zamieszczamy zdjęcie opony:
Co ciekawe – rozgrzane i utrzymane w odpowiedniej temperaturze opony są zakładane bezpośrednio przed wyścigiem:
W trakcie wyścigów doszło do kilku wypadków, na szczęście niegroźnych:
Najnowsza Alfa Romeo Giuletta z silnikiem 1.8 235KM była pojazdem bezpieczeństwa:
W niedzielę późnym popołudniem wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Trasa przebiegła bez problemu.
Poniżej kilka fotek z imprezy:
Mapa toru:
Pozdrawiam. Krystian.